Layout by TYLER
Fonts:dafont.com
Background:gyapo
Główna Regulamin Co to jest? Prozaicy - powrót Konkursy Facebook
Witaj na Prozaicy: Piórem! Jest to miejsce przeznaczone na publikację tekstów napisanych z myślą o konkursach lub akcjach literackich, organizowanych przez Prozaików. W celu poznania dokładniejszych informacji, zapraszam do zakładki "Regulamin" oraz "Co to jest?".
Kontakt: e-mail:prozaicy@vp.pl lub gg: 2171207 - halska.

Brak komentarzy:
– Czym jest dla ciebie szczęście? – zapytał patrząc jej w oczy.
– Co masz na myśli? – odpowiedziała pytaniem nieco zmieszana. – Co to za dziwne pytanie? Przecież każdy wie, czym jest szczęście.
– Jesteś pewna? Jeżeli to by było takie oczywiste, to czy nie każdy byłby szczęśliwy? Myślę, że każdy dążyłby do tego szczęścia i w końcu je osiągał. A rozejrzyj się dookoła. – Przyciągną przyjaciółkę bliżej siebie, obejmując. Dziewczyna zamyślona oparła głowę na jego ramieniu.
– Nie jestem pewna. Jak o tym mówisz to wydaje mi się, że każdy ma własną definicję i wizję szczęścia. Może w tym leży problem.
– Nalać ci jeszcze wina? – zapytał, zbaczając z tematu.
– Tak poproszę – odpowiedziała, podstawiając mu swój kieliszek. – Dzięki.
– Więc, co z tym szczęściem? – zapytał ponownie, rozsiadając się wygodniej na kanapie, tuż obok dziewczyny, z pełnym kieliszkiem w ręku.
– Bo wiesz, dla jednego to będzie rodzina, dla innego praca, dla jeszcze innego szczęście daje kasa. Nie ma jednej recepty dla wszystkich, więc ciężko wszystkich zadowolić.
– Więc uważasz, że jeżeli wszyscy byli szczęśliwi z jednego powodu, było by lepiej? – zapytał zdziwiony.
– Tak. Przynajmniej nie byłoby tyle konfliktów. Tak mi się wydaje.
– Ale gdyby wszyscy byli szczęśliwi mając pieniądze, ciężko by było wszystkim dać po tyle samo i na tyle dużo, żeby się z tego cieszyli. Rodziny też każdemu nie zagwarantujesz, ani wymarzonej pracy.
– Więc jakie jest twoje rozwiązanie? Kiedy, według ciebie wszyscy byliby szczęśliwi?
– Myślę, że gdyby każdy bardziej skupiał się na swoim szczęściu, niż na rywalizacji ze szczęściem innych – odparł.
– Chyba nie rozumiem. Może to przez wino – roześmiała się delikatnie odchylając głowę do tyłu. Pokój wydawał się wirować wokół niej.
– Ale to bardzo proste. Ludzie za bardzo starają się przeszkodzić innym w osiągnięciu szczęścia, a za mało na spełnianiu własnych potrzeb. Tak jest w polityce, w pracy, a nawet w związkach. Ciągła rywalizacja zabiera nam czas. Niepotrzebnie tracimy energię i przejmujemy się czymś, co nas nie dotyczy.
– Czyli sami zabieramy sobie możliwość szczęścia? – zapytała zdziwiona jego teorią.
– Trochę tak. Powinniśmy się cieszyć tym, co mamy, a nie oglądać się na innych. Jeżeli nam na czymś zależy, powinniśmy do tego dążyć, ale tak, żeby nie krzywdzić innych, bo wtedy i szczęście będzie tylko pozorne. Zawsze z tyłu głowy będą nam się tłukły wyrzuty sumienia.
– Jak tak o tym mówisz, to wydaje mi się, że masz trochę racji – oznajmiła. – A ty jesteś szczęśliwy? – zapytała, spoglądając mu w oczy, chociaż ciężko było jej skupić wzrok.
– Tak. Mam ciebie, robię to, co sprawia mi przyjemność i wierzę, że jestem dobrym człowiekiem. No a przynajmniej się staram. To trzy powody, dla których jestem szczęśliwy.
– Jesteś kochany, wiesz? – Pocałowała go w policzek.
– No pewnie – odpowiedział z uśmiechem, odwzajemniając gest dziewczyny. – To co, jeszcze jeden kieliszek i wychodzimy?
– Tak. W tym roku chcę zobaczyć te fajerwerki.
            Chłopak nalał szkarłatny napój do kieliszków i wzniósł toast.
– Za nasze szczęście!
– Za nas! – zawtórowała mu i oboje zanurzyli usta w alkoholu.

            Gdy dokończyli butelkę, narzucili na siebie kurtki i wyszli na podwórko. Wkrótce na niebie rozbłysły tysiące kolorowych świateł, które oznajmiały koniec roku i początek czegoś nowego. Początek nowej, pustej księgi, którą każdy może zapisać własnym szczęściem. Jeżeli tylko zechce.
»