Layout by TYLER
Fonts:dafont.com
Background:gyapo
Główna Regulamin Co to jest? Prozaicy - powrót Konkursy Facebook
Witaj na Prozaicy: Piórem! Jest to miejsce przeznaczone na publikację tekstów napisanych z myślą o konkursach lub akcjach literackich, organizowanych przez Prozaików. W celu poznania dokładniejszych informacji, zapraszam do zakładki "Regulamin" oraz "Co to jest?".
Kontakt: e-mail:prozaicy@vp.pl lub gg: 2171207 - halska.

LUSTRO - Apokalipsa [Piszę, bo lubię]

Stoję na chłodnej posadzce pośrodku jasnego pomieszczenia. Na wprost mnie, odległa o niecałe półtora metra, stoi ona – moje lustrzane odbicie. Przyglądam jej się uważnie, a ona patrzy na mnie w ten sam sposób. Mamy długie włosy i ciemne oczy. Jej skóra ma identyczny odcień co moja. Ma moją szczupłą i zgrabną sylwetkę. Wygląda tylko na trochę bardziej wyspaną. Przekrzywiam lekko głowę, ona również. Ja w prawo – odbicie w lewo . I robimy jednakowe miny – skupione, choć pełne leniwego spokoju. Na próbę lekko się uśmiecham, a odbicie powtarza mój gest. Obie jesteśmy zadowolone. Mówię to na głos, a z naszych ust wychodzą dokładnie takie same dźwięki, dwie różne melodie, nakładające się na siebie. Uśmiecham się szerzej, a potem wspólnie wpadamy w wir zmiennych emocji.
Chichoczemy histerycznie, śmiejemy się głośno i głęboko, śpiewamy, wrzeszczymy z przerażenia. Złościmy się, krzyczymy i przeklinamy, marszczymy brwi w zamyśleniu, otwieramy zdziwione usta, rumienimy się, ciężko dysząc z wysiłku, robimy skwaszone miny, a potem zastygamy w niemym zachwycie. Zadajemy pytania i udzielamy odpowiedzi, konspiracyjnie szepczemy, mówimy głośno i wyraźnie. Jesteśmy złe, wesołe i rozdrażnione. Mrużymy powieki, robimy zeza, przybieramy różne zabawne wyrazy twarzy. Kaszlemy i ziewamy, zasłaniając buzię dłonią, lekko wydymamy usta, jak do pocałunku.
I we wszystkim jesteśmy zgodne i wszystko robimy równocześnie i nawet bym nie pomyślała, że mogłoby być inaczej. Żadna nie odzywa się bez zgody drugiej. Nie jestem mniej lub bardziej i ona też jest tak samo jak ja.

W końcu męczymy się i  stajemy twarzą w twarz, ciężko oddychając. Przez chwilę nic nie czujemy. Potem ja marszczę lekko nos, krzywię się, zamykam oczy, lecz ona nie powtarza tego po mnie. Zaczynam płakać. Szlocham i przygryzam wargę, łzy ciekną mi ciurkiem po twarzy. Odbicie stoi, niewzruszona jak marmurowy posąg i coś w jej spojrzeniu mówi mi, że jest na mnie zła. Czuję się winna i nie wiem jak zareagować. Zakrywam oczy złączonymi palcami, przyciskam dłonie do policzków. Ale ona nic nie robi i tylko kropelka krwi z przygryzionej wargi cieknie jej po brodzie.

2 komentarze:

  1. Nigdy bym nie pomyślała, że lustro może stanowić taką ciekawą inspirację, mimo że jako kobieta spędzam w nim mnóstwo czasu! Bardzo ładny tekst;)

    OdpowiedzUsuń

« »