Layout by TYLER
Fonts:dafont.com
Background:gyapo
Główna Regulamin Co to jest? Prozaicy - powrót Konkursy Facebook
Witaj na Prozaicy: Piórem! Jest to miejsce przeznaczone na publikację tekstów napisanych z myślą o konkursach lub akcjach literackich, organizowanych przez Prozaików. W celu poznania dokładniejszych informacji, zapraszam do zakładki "Regulamin" oraz "Co to jest?".
Kontakt: e-mail:prozaicy@vp.pl lub gg: 2171207 - halska.

"Ekspres Hogwart (HPiWA)" - summer-sky [Piszę, bo lubię]




Niby od niechcenia oparłem się o barierkę pomiędzy peronem dziewiątym i dziesiątym. Jestem przekonany, że nikt nie zauważył jak znikam.

Moim oczom ukazała się czerwona lśniąca lokomotywa; na peronie wciąż było pusto. Powróciły radosne wspomnienia, jednak nie potrafiłem się uśmiechnąć. Wiązało się z nimi tyle bólu. Westchnąłem; tylko ja pozostałem. Ja, najmniej zasługujący na życie.

Wszedłem do jednego z wagonów. Tego samego, w którym siadywaliśmy tyle lat temu. Wsunąłem zniszczoną walizkę na półkę, po czym zająłem swoje ulubione miejsce pod oknem. Zmęczenie niedawną przemianą dawało o sobie znać. Oparłem głowę o ściankę, starając się wygonić z głowy myśli na temat Syriusza. Od kiedy uciekł, nie opuszczało mnie to nieprzyjemne uczucie, że będzie chciał mnie odnaleźć i zabić, podobnie jak pozostałych. Ostatecznie pochodził z rodu Blacków, którzy nie akceptowali nawet kropli mugolskiej krwi w żyłach.

W końcu, na kilka minut przed pojawieniem się w pociągu pierwszych uczniów, zmorzył go sen. Omijano jego przedział szerokim łukiem; nikt nie chciał przecież spędzić podróży obok kogoś starego. Wolne miejsca zajęto tuż przed godziną jedenastą.

Obudziły mnie dopiero krzyki w ciemności. Wyczarowałem płomyki, tak jak zawsze robiła to Lily. W tym słabym świetle dostrzegłem oczy Harry’ego; były identyczne jak jego matki. Serce niespodziewanie zakłuło boleśnie.  

6 komentarzy:

  1. "Jestem przekonany, że nikt nie zauważył(,) jak znikam" - przecinka brakuje.
    No i zaczęłam pisać komentarz z zamiarem doczepienia się do czwartego akapitu (że kto to mówi i w ogóle), a już jest poprawione kursywą, więc się nie czepiam :>
    W treść nie będę wnikać, bo nie znam się na "Harrym". A tekst, ogólnie rzecz biorąc, czytało się przyjemnie - bez zgrzytów, ale też i bez fajerwerków.
    Szkoda, że nie zaznaczyłaś, czy to tylko taki urywek, który dodałaś, żeby mieć zaliczony styczeń (tak, ruda wredota ze mnie), czy to prolog, czy część niewielkiego opowiadnia.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powróciłam ostatnio do lektury Harry'ego i jest to fragment trzeciego tomu, napisany z perspektywy Remusa. Bardzo chciałam go napisać, a drouble wydało mi się do tego celu idealne.

      Dodatkowo oszczędzam siły na luty bo mam w planach coś zdecydowanie dłuższego; mam jedynie nadzieję, że mój plan się powiedzie :)

      Pozdrawiam,

      Usuń
  2. Kurcze, mały fragment, a jak cieszy taką potteromaniaczkę, jak ja. Na początku byłam trochę zagubiona, ale z każdym kolejnym zdaniem wszystko zaczęło układać się w idealną całość. Nie jestem dobra w komentarzach, ale chcę, żebyś wiedziała, że bardzo, bardzo mi się podobało :)
    Pozdrawiam cieplutko i życzę mnóstwa wen! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przyjemnie się czyta, krótko i na temat. Opis uczuć do mnie trafia. Kochany, biedny Remus... Ciekawy punkt widzenia, na pewno targało nim wiele uczuć, gdy wracał do szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładna miniaturka, ale trochę nie pasuje mi ten fragment o Syriuszu. Jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że Remus rzeczywiście uznał, że Syriusz mógłby go zabić przez mugolską krew. No ale to w końcu Twój Remus ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro zabił najlepszych przyjaciół i rozwalił pół ulicy mugoli, to myślę, że w głowie Remusa na pewno kłębiły się myśli na temat tego, kogo jeszcze uśmiercił. A skoro zabił Jamesa oraz Petera, dlaczego nie miałby zabić i jego?

      Pozdrawiam,

      Usuń

« »