Layout by TYLER
Fonts:dafont.com
Background:gyapo
Główna Regulamin Co to jest? Prozaicy - powrót Konkursy Facebook
Witaj na Prozaicy: Piórem! Jest to miejsce przeznaczone na publikację tekstów napisanych z myślą o konkursach lub akcjach literackich, organizowanych przez Prozaików. W celu poznania dokładniejszych informacji, zapraszam do zakładki "Regulamin" oraz "Co to jest?".
Kontakt: e-mail:prozaicy@vp.pl lub gg: 2171207 - halska.

"Powrót Małego Księcia" - Shy [Piszę, bo lubię]

Mały Książę przybył na planetę B-612, gdy zachodziło słońce. Wpatrywał się jakiś czas w czerwoną, rażącą oczy łunę, jednak jego myśli skupiały się wokół Róży. Mały Książę czuł nieznaną rozterkę, lecz na twarzy zachował spokój. Z takim właśnie opanowaniem ujrzał go po raz pierwszy lotnik, niedługo po rozbiciu się na pustyni.
Chłopiec uśmiechnął się, widząc parawan, którym przed wyruszeniem w podróż okrył swą Różę w obronie przed przeciągami.
Dzień dobry! zawołał wesoło. Odpowiedziało mu jedynie echo "...obry...obry...". I cisza. Zaniepokojony, podszedł bliżej.
Różo? Czy nie czekałaś na mnie? zapytał. Dopiero wtedy ujrzał, że biel osłony chwieje się złowrogo na jednym kołku w podmuchach wiatru. Mały Książę, nie zwracając uwagi na porozrzucane po ziemi złe nasiona baobabów, podbiegł do miejsca, które niegdyś zajmowała Róża.
Różo, ach, różo! westchnął głośno Mały Książę, zauważywszy jedynie dwa czerwone, po bokach zwiędłe, płatki. Zaszlochał chłopiec, unosząc płateczki swojej ukochanej Róży, jakiej miał już nie ujrzeć, chociaż ją oswoił i dojrzał do prawdziwej miłości. Wrócił do niej, wciąż przypominając sobie cenne słowa lisa.
Uklęknął bezradnie, pozwalając, by wiatr smagał jego złotymi włosami i zielonym szalikiem, owiniętym wokół szyi. Zapłakał ponownie. Łzy zamoczyły czerwień delikatnych płatków. Róża odeszła od niego, a może zginęła... Mały Książę rozejrzał się po malutkiej planecie, jakby z nadzieją…
Zatęsknił za nią, tą miłością, która pozwoliła mu rozłożyć skrzydła. Odebrana mu została; wyrwana z maleńkiego serduszka.
Złotowłosy książę schował twarz w dłoniach, wdychając słodki zapach ostatniej pamiątki, jaka pozostała po kwiecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

« »