Spacerując po okolicy przyglądam się okolicznym domkom. Jeden szczególnie przykuwa moją uwagę. Na jego balkonie stoi dziewczyna, wyraźnie kogoś wypatrując. Jestem zaintrygowany.
Podchodzę
bliżej, a ona podbiega do balustrady.
– Romeo! O mój Romeo! – woła
nadzwyczaj uszczęśliwiona moim widokiem.
Drapię się po mojej łysej
głowie, nie wiedząc, o co jej chodzi.
– Romeo! Czemuż ty jesteś
Romeo?!
– Ja jestem Lord Voldemort! –
Mój głos, niczym grom, rozchodzi się po okolicy. Głośno wciągam powietrze przez
mój wężowy nos.
– Romeo! Me serce ku tobie
ucieka!
Nie mogę znieść jej
bezsensownego gadania. Nikt w ten sposób nie może obrażać Czarnego Pana.
Głupia,
mugolska dziewczyna.
– Avada Kedavra!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz